Operator Wideł Spalinowych
Jest rok 2012, albo 2014, nie pamiętam można powiedzieć, ze jest nawet dwie godziny przed godziną zero, czyli przed narodzinami PoLa. Mniejsza z tym, liczy się tylko to że Kaczyńscy kupili sobie tandem którego się bali, więc go sprzedali. Za pieniądze, które zarobili kupili sobie drugi tandem którego także się bali i sprzedali go na części po czym pojechali na nim. Kiedy jechali, zorientowali się, ze nie mogą na nim jechać, ponieważ go sprzedali, tylko że o tym zapomnieli. Po przerwie na śniadanie zapomnieli o tym że zapomnieli ze go sprzedali, więc pojechali dalej, lecz w pewnym momencie Lechowi przebiła się sprzedana dętka i pomyślał ze o czymś zapomniał, więc sobie przypomniał o czym zapomniał i okazało się, że nic nie pamięta. Nagle z zza krzaków wyskoczyły gumisie i potraktowały ich pustą flaszką która była pełna i tak powstał Czokapik. Ale nie rzecz w tym... Bowiem zaatakowani przez gumisiów Kaczyńscy uciekali na bieżni elektrycznej i przypomnieli sobie że nie wyłączyli termobimetalowego wyzwalacza elektromagnetycznego, który był ich przepustką do Matrixa więc zadzwonili do przyjaciela Adolfa, niemieckiego rebelianta któremu przeczytali pytanie i 4 możliwe odpowiedzi, z tym że wszystkie były jednakowe. Więc wybrali jeszcze pół na pół i telefon do brata i jeszcze raz na pół żeby było fajnie, a potem mieli wała bo wydupiło bezpieczniki w ich przewodowej komórce na kartki z gry w marynarza . Roflokopter kurwa mać , ja pierdole , o ja jebie, KURWA MAC! - jak zakrzyknął Prosiaczek, oraz Holly Madero Waflo - krzyknęli lekko podchmieleni kosmonauci z Apollo 69 w trakcie lotu na księżyc , że zadzwonili z Marsa i pytają: po ile jest żur? Na to zdenerwowani, tak zwani dzicy eskimosi zaczęli głośno śmierdzieć do telefonu ale nim zdązyli cokolwiek powiedzieć, okazało się, że nie mają zasięgu. Wtedy postanowili napisać list i wysłać go transgalaktyczną trojdupo-glową kurą rakietową, lecz musieli mieć do niej paliwo - turbomleko. Więc wkradli sieć do NASA gdzie otwarli paczkę dropsów które zaczęły im spierdalać w miejscu ale były tak szybkie i powolne że JA PIERDOLE krzyknął jeden z astronautów po czym wbił sobie gwóźdź w czoło. Astronauta zaczął szybko i efektywnie wywijać kutasem i przyjebał Prosiaczkowi piętą w szyje JA NIE ZYJE zawył
Offline
Mesjasz
Jest rok 2012, albo 2014, nie pamiętam można powiedzieć, ze jest nawet dwie godziny przed godziną zero, czyli przed narodzinami PoLa. Mniejsza z tym, liczy się tylko to że Kaczyńscy kupili sobie tandem którego się bali, więc go sprzedali. Za pieniądze, które zarobili kupili sobie drugi tandem którego także się bali i sprzedali go na części po czym pojechali na nim. Kiedy jechali, zorientowali się, ze nie mogą na nim jechać, ponieważ go sprzedali, tylko że o tym zapomnieli. Po przerwie na śniadanie zapomnieli o tym że zapomnieli ze go sprzedali, więc pojechali dalej, lecz w pewnym momencie Lechowi przebiła się sprzedana dętka i pomyślał ze o czymś zapomniał, więc sobie przypomniał o czym zapomniał i okazało się, że nic nie pamięta. Nagle z zza krzaków wyskoczyły gumisie i potraktowały ich pustą flaszką która była pełna i tak powstał Czokapik. Ale nie rzecz w tym... Bowiem zaatakowani przez gumisiów Kaczyńscy uciekali na bieżni elektrycznej i przypomnieli sobie że nie wyłączyli termobimetalowego wyzwalacza elektromagnetycznego, który był ich przepustką do Matrixa więc zadzwonili do przyjaciela Adolfa, niemieckiego rebelianta któremu przeczytali pytanie i 4 możliwe odpowiedzi, z tym że wszystkie były jednakowe. Więc wybrali jeszcze pół na pół i telefon do brata i jeszcze raz na pół żeby było fajnie, a potem mieli wała bo wydupiło bezpieczniki w ich przewodowej komórce na kartki z gry w marynarza . Roflokopter kurwa mać , ja pierdole , o ja jebie, KURWA MAC! - jak zakrzyknął Prosiaczek, oraz Holly Madero Waflo - krzyknęli lekko podchmieleni kosmonauci z Apollo 69 w trakcie lotu na księżyc , że zadzwonili z Marsa i pytają: po ile jest żur? Na to zdenerwowani, tak zwani dzicy eskimosi zaczęli głośno śmierdzieć do telefonu ale nim zdązyli cokolwiek powiedzieć, okazało się, że nie mają zasięgu. Wtedy postanowili napisać list i wysłać go transgalaktyczną trojdupo-glową kurą rakietową, lecz musieli mieć do niej paliwo - turbomleko. Więc wkradli sieć do NASA gdzie otwarli paczkę dropsów które zaczęły im spierdalać w miejscu ale były tak szybkie i powolne że JA PIERDOLE krzyknął jeden z astronautów po czym wbił sobie gwóźdź w czoło. Astronauta zaczął szybko i efektywnie wywijać kutasem i przyjebał Prosiaczkowi piętą w szyje JA NIE ZYJE zawył i w tym samym momencie dropsy otworzyły się i
Offline
Black King Of Spam
Jest rok 2012, albo 2014, nie pamiętam można powiedzieć, ze jest nawet dwie godziny przed godziną zero, czyli przed narodzinami PoLa. Mniejsza z tym, liczy się tylko to że Kaczyńscy kupili sobie tandem którego się bali, więc go sprzedali. Za pieniądze, które zarobili kupili sobie drugi tandem którego także się bali i sprzedali go na części po czym pojechali na nim. Kiedy jechali, zorientowali się, ze nie mogą na nim jechać, ponieważ go sprzedali, tylko że o tym zapomnieli. Po przerwie na śniadanie zapomnieli o tym że zapomnieli ze go sprzedali, więc pojechali dalej, lecz w pewnym momencie Lechowi przebiła się sprzedana dętka i pomyślał ze o czymś zapomniał, więc sobie przypomniał o czym zapomniał i okazało się, że nic nie pamięta. Nagle z zza krzaków wyskoczyły gumisie i potraktowały ich pustą flaszką która była pełna i tak powstał Czokapik. Ale nie rzecz w tym... Bowiem zaatakowani przez gumisiów Kaczyńscy uciekali na bieżni elektrycznej i przypomnieli sobie że nie wyłączyli termobimetalowego wyzwalacza elektromagnetycznego, który był ich przepustką do Matrixa więc zadzwonili do przyjaciela Adolfa, niemieckiego rebelianta któremu przeczytali pytanie i 4 możliwe odpowiedzi, z tym że wszystkie były jednakowe. Więc wybrali jeszcze pół na pół i telefon do brata i jeszcze raz na pół żeby było fajnie, a potem mieli wała bo wydupiło bezpieczniki w ich przewodowej komórce na kartki z gry w marynarza . Roflokopter kurwa mać , ja pierdole , o ja jebie, KURWA MAC! - jak zakrzyknął Prosiaczek, oraz Holly Madero Waflo - krzyknęli lekko podchmieleni kosmonauci z Apollo 69 w trakcie lotu na księżyc , że zadzwonili z Marsa i pytają: po ile jest żur? Na to zdenerwowani, tak zwani dzicy eskimosi zaczęli głośno śmierdzieć do telefonu ale nim zdązyli cokolwiek powiedzieć, okazało się, że nie mają zasięgu. Wtedy postanowili napisać list i wysłać go transgalaktyczną trojdupo-glową kurą rakietową, lecz musieli mieć do niej paliwo - turbomleko. Więc wkradli sieć do NASA gdzie otwarli paczkę dropsów które zaczęły im spierdalać w miejscu ale były tak szybkie i powolne że JA PIERDOLE krzyknął jeden z astronautów po czym wbił sobie gwóźdź w czoło. Astronauta zaczął szybko i efektywnie wywijać kutasem i przyjebał Prosiaczkowi piętą w szyje JA NIE ZYJE zawył i w tym samym momencie dropsy otworzyły się i zamknęły, aby się ponownie otworzyć.
Offline
Operator Wideł Spalinowych
Jest rok 2012, albo 2014, nie pamiętam można powiedzieć, ze jest nawet dwie godziny przed godziną zero, czyli przed narodzinami PoLa. Mniejsza z tym, liczy się tylko to że Kaczyńscy kupili sobie tandem którego się bali, więc go sprzedali. Za pieniądze, które zarobili kupili sobie drugi tandem którego także się bali i sprzedali go na części po czym pojechali na nim. Kiedy jechali, zorientowali się, ze nie mogą na nim jechać, ponieważ go sprzedali, tylko że o tym zapomnieli. Po przerwie na śniadanie zapomnieli o tym że zapomnieli ze go sprzedali, więc pojechali dalej, lecz w pewnym momencie Lechowi przebiła się sprzedana dętka i pomyślał ze o czymś zapomniał, więc sobie przypomniał o czym zapomniał i okazało się, że nic nie pamięta. Nagle z zza krzaków wyskoczyły gumisie i potraktowały ich pustą flaszką która była pełna i tak powstał Czokapik. Ale nie rzecz w tym... Bowiem zaatakowani przez gumisiów Kaczyńscy uciekali na bieżni elektrycznej i przypomnieli sobie że nie wyłączyli termobimetalowego wyzwalacza elektromagnetycznego, który był ich przepustką do Matrixa więc zadzwonili do przyjaciela Adolfa, niemieckiego rebelianta któremu przeczytali pytanie i 4 możliwe odpowiedzi, z tym że wszystkie były jednakowe. Więc wybrali jeszcze pół na pół i telefon do brata i jeszcze raz na pół żeby było fajnie, a potem mieli wała bo wydupiło bezpieczniki w ich przewodowej komórce na kartki z gry w marynarza . Roflokopter kurwa mać , ja pierdole , o ja jebie, KURWA MAC! - jak zakrzyknął Prosiaczek, oraz Holly Madero Waflo - krzyknęli lekko podchmieleni kosmonauci z Apollo 69 w trakcie lotu na księżyc , że zadzwonili z Marsa i pytają: po ile jest żur? Na to zdenerwowani, tak zwani dzicy eskimosi zaczęli głośno śmierdzieć do telefonu ale nim zdązyli cokolwiek powiedzieć, okazało się, że nie mają zasięgu. Wtedy postanowili napisać list i wysłać go transgalaktyczną trojdupo-glową kurą rakietową, lecz musieli mieć do niej paliwo - turbomleko. Więc wkradli sieć do NASA gdzie otwarli paczkę dropsów które zaczęły im spierdalać w miejscu ale były tak szybkie i powolne że JA PIERDOLE krzyknął jeden z astronautów po czym wbił sobie gwóźdź w czoło. Astronauta zaczął szybko i efektywnie wywijać kutasem i przyjebał Prosiaczkowi piętą w szyje JA NIE ZYJE zawył i w tym samym momencie dropsy otworzyły się i zamknęły, aby się ponownie otworzyć. Kaj som pieniadze za las??
Offline
Black King Of Spam
Jest rok 2012, albo 2014, nie pamiętam można powiedzieć, ze jest nawet dwie godziny przed godziną zero, czyli przed narodzinami PoLa. Mniejsza z tym, liczy się tylko to że Kaczyńscy kupili sobie tandem którego się bali, więc go sprzedali. Za pieniądze, które zarobili kupili sobie drugi tandem którego także się bali i sprzedali go na części po czym pojechali na nim. Kiedy jechali, zorientowali się, ze nie mogą na nim jechać, ponieważ go sprzedali, tylko że o tym zapomnieli. Po przerwie na śniadanie zapomnieli o tym że zapomnieli ze go sprzedali, więc pojechali dalej, lecz w pewnym momencie Lechowi przebiła się sprzedana dętka i pomyślał ze o czymś zapomniał, więc sobie przypomniał o czym zapomniał i okazało się, że nic nie pamięta. Nagle z zza krzaków wyskoczyły gumisie i potraktowały ich pustą flaszką która była pełna i tak powstał Czokapik. Ale nie rzecz w tym... Bowiem zaatakowani przez gumisiów Kaczyńscy uciekali na bieżni elektrycznej i przypomnieli sobie że nie wyłączyli termobimetalowego wyzwalacza elektromagnetycznego, który był ich przepustką do Matrixa więc zadzwonili do przyjaciela Adolfa, niemieckiego rebelianta któremu przeczytali pytanie i 4 możliwe odpowiedzi, z tym że wszystkie były jednakowe. Więc wybrali jeszcze pół na pół i telefon do brata i jeszcze raz na pół żeby było fajnie, a potem mieli wała bo wydupiło bezpieczniki w ich przewodowej komórce na kartki z gry w marynarza . Roflokopter kurwa mać , ja pierdole , o ja jebie, KURWA MAC! - jak zakrzyknął Prosiaczek, oraz Holly Madero Waflo - krzyknęli lekko podchmieleni kosmonauci z Apollo 69 w trakcie lotu na księżyc , że zadzwonili z Marsa i pytają: po ile jest żur? Na to zdenerwowani, tak zwani dzicy eskimosi zaczęli głośno śmierdzieć do telefonu ale nim zdązyli cokolwiek powiedzieć, okazało się, że nie mają zasięgu. Wtedy postanowili napisać list i wysłać go transgalaktyczną trojdupo-glową kurą rakietową, lecz musieli mieć do niej paliwo - turbomleko. Więc wkradli sieć do NASA gdzie otwarli paczkę dropsów które zaczęły im spierdalać w miejscu ale były tak szybkie i powolne że JA PIERDOLE krzyknął jeden z astronautów po czym wbił sobie gwóźdź w czoło. Astronauta zaczął szybko i efektywnie wywijać kutasem i przyjebał Prosiaczkowi piętą w szyje JA NIE ZYJE zawył i w tym samym momencie dropsy otworzyły się i zamknęły, aby się ponownie otworzyć. Kaj są pieniądze za las?? Krzyknęli zgodnie Żwirek i Muchomorek
Offline
Użytkownik
ale wy mocie przejarane mozgi
Offline
Użytkownik
Jest rok 2012, albo 2014, nie pamiętam można powiedzieć, ze jest nawet dwie godziny przed godziną zero, czyli przed narodzinami PoLa. Mniejsza z tym, liczy się tylko to że Kaczyńscy kupili sobie tandem którego się bali, więc go sprzedali. Za pieniądze, które zarobili kupili sobie drugi tandem którego także się bali i sprzedali go na części po czym pojechali na nim. Kiedy jechali, zorientowali się, ze nie mogą na nim jechać, ponieważ go sprzedali, tylko że o tym zapomnieli. Po przerwie na śniadanie zapomnieli o tym że zapomnieli ze go sprzedali, więc pojechali dalej, lecz w pewnym momencie Lechowi przebiła się sprzedana dętka i pomyślał ze o czymś zapomniał, więc sobie przypomniał o czym zapomniał i okazało się, że nic nie pamięta. Nagle z zza krzaków wyskoczyły gumisie i potraktowały ich pustą flaszką która była pełna i tak powstał Czokapik. Ale nie rzecz w tym... Bowiem zaatakowani przez gumisiów Kaczyńscy uciekali na bieżni elektrycznej i przypomnieli sobie że nie wyłączyli termobimetalowego wyzwalacza elektromagnetycznego, który był ich przepustką do Matrixa więc zadzwonili do przyjaciela Adolfa, niemieckiego rebelianta któremu przeczytali pytanie i 4 możliwe odpowiedzi, z tym że wszystkie były jednakowe. Więc wybrali jeszcze pół na pół i telefon do brata i jeszcze raz na pół żeby było fajnie, a potem mieli wała bo wydupiło bezpieczniki w ich przewodowej komórce na kartki z gry w marynarza . Roflokopter kurwa mać , ja pierdole , o ja jebie, KURWA MAC! - jak zakrzyknął Prosiaczek, oraz Holly Madero Waflo - krzyknęli lekko podchmieleni kosmonauci z Apollo 69 w trakcie lotu na księżyc , że zadzwonili z Marsa i pytają: po ile jest żur? Na to zdenerwowani, tak zwani dzicy eskimosi zaczęli głośno śmierdzieć do telefonu ale nim zdązyli cokolwiek powiedzieć, okazało się, że nie mają zasięgu. Wtedy postanowili napisać list i wysłać go transgalaktyczną trojdupo-glową kurą rakietową, lecz musieli mieć do niej paliwo - turbomleko. Więc wkradli sieć do NASA gdzie otwarli paczkę dropsów które zaczęły im spierdalać w miejscu ale były tak szybkie i powolne że JA PIERDOLE krzyknął jeden z astronautów po czym wbił sobie gwóźdź w czoło. Astronauta zaczął szybko i efektywnie wywijać kutasem i przyjebał Prosiaczkowi piętą w szyje JA NIE ZYJE zawył i w tym samym momencie dropsy otworzyły się i zamknęły, aby się ponownie otworzyć. Kaj są pieniądze za las?? Krzyknęli zgodnie Żwirek i Muchomorek tak głośno, że
Offline
Operator Wideł Spalinowych
Jest rok 2012, albo 2014, nie pamiętam można powiedzieć, ze jest nawet dwie godziny przed godziną zero, czyli przed narodzinami PoLa. Mniejsza z tym, liczy się tylko to że Kaczyńscy kupili sobie tandem którego się bali, więc go sprzedali. Za pieniądze, które zarobili kupili sobie drugi tandem którego także się bali i sprzedali go na części po czym pojechali na nim. Kiedy jechali, zorientowali się, ze nie mogą na nim jechać, ponieważ go sprzedali, tylko że o tym zapomnieli. Po przerwie na śniadanie zapomnieli o tym że zapomnieli ze go sprzedali, więc pojechali dalej, lecz w pewnym momencie Lechowi przebiła się sprzedana dętka i pomyślał ze o czymś zapomniał, więc sobie przypomniał o czym zapomniał i okazało się, że nic nie pamięta. Nagle z zza krzaków wyskoczyły gumisie i potraktowały ich pustą flaszką która była pełna i tak powstał Czokapik. Ale nie rzecz w tym... Bowiem zaatakowani przez gumisiów Kaczyńscy uciekali na bieżni elektrycznej i przypomnieli sobie że nie wyłączyli termobimetalowego wyzwalacza elektromagnetycznego, który był ich przepustką do Matrixa więc zadzwonili do przyjaciela Adolfa, niemieckiego rebelianta któremu przeczytali pytanie i 4 możliwe odpowiedzi, z tym że wszystkie były jednakowe. Więc wybrali jeszcze pół na pół i telefon do brata i jeszcze raz na pół żeby było fajnie, a potem mieli wała bo wydupiło bezpieczniki w ich przewodowej komórce na kartki z gry w marynarza . Roflokopter kurwa mać , ja pierdole , o ja jebie, KURWA MAC! - jak zakrzyknął Prosiaczek, oraz Holly Madero Waflo - krzyknęli lekko podchmieleni kosmonauci z Apollo 69 w trakcie lotu na księżyc , że zadzwonili z Marsa i pytają: po ile jest żur? Na to zdenerwowani, tak zwani dzicy eskimosi zaczęli głośno śmierdzieć do telefonu ale nim zdązyli cokolwiek powiedzieć, okazało się, że nie mają zasięgu. Wtedy postanowili napisać list i wysłać go transgalaktyczną trojdupo-glową kurą rakietową, lecz musieli mieć do niej paliwo - turbomleko. Więc wkradli sieć do NASA gdzie otwarli paczkę dropsów które zaczęły im spierdalać w miejscu ale były tak szybkie i powolne że JA PIERDOLE krzyknął jeden z astronautów po czym wbił sobie gwóźdź w czoło. Astronauta zaczął szybko i efektywnie wywijać kutasem i przyjebał Prosiaczkowi piętą w szyje JA NIE ZYJE zawył i w tym samym momencie dropsy otworzyły się i zamknęły, aby się ponownie otworzyć. Kaj są pieniądze za las?? Krzyknęli zgodnie Żwirek i Muchomorek tak głośno, że ruska mafia przyjechała z wizytą
Offline
Użytkownik
Jest rok 2012, albo 2014, nie pamiętam można powiedzieć, ze jest nawet dwie godziny przed godziną zero, czyli przed narodzinami PoLa. Mniejsza z tym, liczy się tylko to że Kaczyńscy kupili sobie tandem którego się bali, więc go sprzedali. Za pieniądze, które zarobili kupili sobie drugi tandem którego także się bali i sprzedali go na części po czym pojechali na nim. Kiedy jechali, zorientowali się, ze nie mogą na nim jechać, ponieważ go sprzedali, tylko że o tym zapomnieli. Po przerwie na śniadanie zapomnieli o tym że zapomnieli ze go sprzedali, więc pojechali dalej, lecz w pewnym momencie Lechowi przebiła się sprzedana dętka i pomyślał ze o czymś zapomniał, więc sobie przypomniał o czym zapomniał i okazało się, że nic nie pamięta. Nagle z zza krzaków wyskoczyły gumisie i potraktowały ich pustą flaszką która była pełna i tak powstał Czokapik. Ale nie rzecz w tym... Bowiem zaatakowani przez gumisiów Kaczyńscy uciekali na bieżni elektrycznej i przypomnieli sobie że nie wyłączyli termobimetalowego wyzwalacza elektromagnetycznego, który był ich przepustką do Matrixa więc zadzwonili do przyjaciela Adolfa, niemieckiego rebelianta któremu przeczytali pytanie i 4 możliwe odpowiedzi, z tym że wszystkie były jednakowe. Więc wybrali jeszcze pół na pół i telefon do brata i jeszcze raz na pół żeby było fajnie, a potem mieli wała bo wydupiło bezpieczniki w ich przewodowej komórce na kartki z gry w marynarza . Roflokopter kurwa mać , ja pierdole , o ja jebie, KURWA MAC! - jak zakrzyknął Prosiaczek, oraz Holly Madero Waflo - krzyknęli lekko podchmieleni kosmonauci z Apollo 69 w trakcie lotu na księżyc , że zadzwonili z Marsa i pytają: po ile jest żur? Na to zdenerwowani, tak zwani dzicy eskimosi zaczęli głośno śmierdzieć do telefonu ale nim zdązyli cokolwiek powiedzieć, okazało się, że nie mają zasięgu. Wtedy postanowili napisać list i wysłać go transgalaktyczną trojdupo-glową kurą rakietową, lecz musieli mieć do niej paliwo - turbomleko. Więc wkradli sieć do NASA gdzie otwarli paczkę dropsów które zaczęły im spierdalać w miejscu ale były tak szybkie i powolne że JA PIERDOLE krzyknął jeden z astronautów po czym wbił sobie gwóźdź w czoło. Astronauta zaczął szybko i efektywnie wywijać kutasem i przyjebał Prosiaczkowi piętą w szyje JA NIE ZYJE zawył i w tym samym momencie dropsy otworzyły się i zamknęły, aby się ponownie otworzyć. Kaj są pieniądze za las?? Krzyknęli zgodnie Żwirek i Muchomorek tak głośno, że ruska mafia przyjechała z wizytą do Żydów
Offline
Black King Of Spam
Jest rok 2012, albo 2014, nie pamiętam można powiedzieć, ze jest nawet dwie godziny przed godziną zero, czyli przed narodzinami PoLa. Mniejsza z tym, liczy się tylko to że Kaczyńscy kupili sobie tandem którego się bali, więc go sprzedali. Za pieniądze, które zarobili kupili sobie drugi tandem którego także się bali i sprzedali go na części po czym pojechali na nim. Kiedy jechali, zorientowali się, ze nie mogą na nim jechać, ponieważ go sprzedali, tylko że o tym zapomnieli. Po przerwie na śniadanie zapomnieli o tym że zapomnieli ze go sprzedali, więc pojechali dalej, lecz w pewnym momencie Lechowi przebiła się sprzedana dętka i pomyślał ze o czymś zapomniał, więc sobie przypomniał o czym zapomniał i okazało się, że nic nie pamięta. Nagle z zza krzaków wyskoczyły gumisie i potraktowały ich pustą flaszką która była pełna i tak powstał Czokapik. Ale nie rzecz w tym... Bowiem zaatakowani przez gumisiów Kaczyńscy uciekali na bieżni elektrycznej i przypomnieli sobie że nie wyłączyli termobimetalowego wyzwalacza elektromagnetycznego, który był ich przepustką do Matrixa więc zadzwonili do przyjaciela Adolfa, niemieckiego rebelianta któremu przeczytali pytanie i 4 możliwe odpowiedzi, z tym że wszystkie były jednakowe. Więc wybrali jeszcze pół na pół i telefon do brata i jeszcze raz na pół żeby było fajnie, a potem mieli wała bo wydupiło bezpieczniki w ich przewodowej komórce na kartki z gry w marynarza . Roflokopter kurwa mać , ja pierdole , o ja jebie, KURWA MAC! - jak zakrzyknął Prosiaczek, oraz Holly Madero Waflo - krzyknęli lekko podchmieleni kosmonauci z Apollo 69 w trakcie lotu na księżyc , że zadzwonili z Marsa i pytają: po ile jest żur? Na to zdenerwowani, tak zwani dzicy eskimosi zaczęli głośno śmierdzieć do telefonu ale nim zdązyli cokolwiek powiedzieć, okazało się, że nie mają zasięgu. Wtedy postanowili napisać list i wysłać go transgalaktyczną trojdupo-glową kurą rakietową, lecz musieli mieć do niej paliwo - turbomleko. Więc wkradli sieć do NASA gdzie otwarli paczkę dropsów które zaczęły im spierdalać w miejscu ale były tak szybkie i powolne że JA PIERDOLE krzyknął jeden z astronautów po czym wbił sobie gwóźdź w czoło. Astronauta zaczął szybko i efektywnie wywijać kutasem i przyjebał Prosiaczkowi piętą w szyje JA NIE ZYJE zawył i w tym samym momencie dropsy otworzyły się i zamknęły, aby się ponownie otworzyć. Kaj są pieniądze za las?? Krzyknęli zgodnie Żwirek i Muchomorek tak głośno, że ruska mafia przyjechała z wizytą do Żydów by otworzyć kubek kefiru
Ostatnio edytowany przez $oŁ (2008-10-21 19:56:28)
Offline